Towar, który robi niespodzianki
Kupujesz towar, który wykorzystujesz do odsprzedaży lub wykonania usług? Czy wiesz, że może on znacząco zmienić wysokość podatku, który wyjdzie za 2023.
Często spotykam się z historiami przedsiębiorców, którzy w kwietniu nagle dowiadują się, że mają dużo podatku do zapłaty za poprzedni rok, mimo że cały rok płacili zaliczki. Słyszałeś też o takich sytuacjach?
Kiedy może się pojawić taka sytuacja i jest ona jak najbardziej normalna?
Po pierwsze wtedy, gdy płacisz zaliczki uproszczone. Polega to na tym, że w trakcie roku płacisz zaliczki na podstawie wcześniejszych lat. Przykład: w 2023 wybierasz zaliczki uproszczone, bierzesz wysokość podatku z 2021 (bo na początku 2023, jeszcze nie znasz wysokości podatku z 2022), kwotę dzielisz przez 12 miesięcy i każdego miesiąca wpłacasz zaliczkę w takiej samej wysokości.
Jeśli Twoje przychody i koszty są w miarę na stałym poziome co roku, to jest fajne rozwiązanie, bo przy rozliczeniu rocznym będziesz mieć nieznaczną dopłatę czy zwrot. Natomiast jeśli Twój dochód z roku na rok znacznie rośnie, to możesz się przy rozliczeniu rocznym bardzo zdziwić.
Na przykład podatek w 2021 miałeś w wysokości 12 000 zł. Wybierając zaliczki uproszczone w 2023 wpłacasz 1000 zł miesięcznie.
Załóżmy, że w 2023 masz znacznie wyższy dochód 150 000 zł. Będąc na podatku liniowym wychodzi 28 500 zł podatku do zapłaty, a ty masz wpłacone tylko 12 000 zł, resztę musisz dopłacić w rozliczeniu rocznym. Sytuacja ta, ma taki plus, że przez ten czas cały czas możesz obracać tymi pieniędzmi.
Po drugie kupujesz towar do odsprzedaży lub wykonania usługi.
Najprościej ten mechanizm będzie wytłumaczyć na przykładzie.
Pani Hania kupuje ubrania do dalszej odsprzedaży. Narzuca marżę 100% (fajnie by było, wiem :D). Sytuacja w 2023 w trakcie roku
Sprzedaż: 100 000 zł
Zakup towaru 100 000 zł
Koszty- 0 zł (pomijam dla czystości przykładu)
Dochód w trakcie roku
sprzedaż- towar- koszty= dochód
100 000- 100 000- 0= 0 zł– a podatek od 0 to 0
Nadchodzi 31.12.2023 Hania zamiast na imprezie sylwestrowej siedzi w butiku z ołówkiem i spisuje towar, który został, wartość towarów na magazynie wynosi jak wiemy 50 000 zł. Skąd wiemy, bo sprzedaż to 100 000 zł, a marża wynosi 100%, czyli 50 000zł wartość zakupionego towaru+50 000zł marży.
I teraz rozwiązanie zagadki, tych wszystkich niespodziankowych podatków. Koszt stanowi wartość sprzedanego towaru. Czyli na koniec roku to co leży na magazynie i nie zostało sprzedane trzeba „wyrzucić z kosztów”.
Liczymy zatem dochód roczny:
Przychód: 100 000 zł
Towar: 50 000 zł
Koszty: 0 zł
Dochód: 50 000 zł
Podatek (załóżmy liniowy): 50 000×19%=9500 zł (jest niespodzianka?)
I ta sama sytuacja jest w przypadku, gdy masz roboty do których kupujesz materiały np. budujesz domy i kupujesz materiały, a później fakturujesz ten towar plus robociznę. Na koniec roku należy wycenić roboty w toku (czyli te roboty, które nie zostały zakończone), ujmuje się je na remanencie i od tych niezakończonych prac płaci się podatek.
W żadnym innym przypadku nie powinno być podatku do dopłaty w rocznym jeśli wszystkie dokumenty dostarczałeś do księgowości (chyba że pojawi się korekta sprzedaży ale to nie będzie niespodzianka).
Co więc można zrobić?
Ja w okolicach sierpnia i września wysyłam przypomnienia do klientów, żeby przygotowali na dzień 31.08 lub 30.09 szacunkowy remanent i liczę jaki podatek mniej więcej wyjdzie za 2023. Wiadomo, że jest to tylko ogólny zarys, bo ostatnie miesiące mogą dużo zmienić. Jednak daje to spojrzenie w jakim kierunku podziałać do końca roku, czy dokonać planowanej inwestycji szybciej, a może innej niż planowana, a może całkiem zrezygnować itd. Dzięki temu jest czas i przestrzeń na podjęcie przemyślanych i skalkulowanych decyzji, a nie szukanie pod koniec roku kosztów, lub obudzenie się w kwietniu, jak już jest wszystko pozamiatane.
Potrzebujesz wsparcia w rozliczaniu Twojej firmy? Napisz do mnie luzabiuro@gmail.com